środa, 20 kwietnia 2016

6.Alessandro Del Piero

6.Alessandro Del Piero

Witajcie w drugiej dzisiejszej notce. Czas na kolejny hit - Alessandro Del Piero! Legenda włoskiej piłki. Jeden z najcenniejszych autografów w mojej kolekcji zdobytych drogą listowną. Czekałem ponad pół roku. Adres jest na wymianę,ale interesują mnie tylko  bardzo dobre oferty.



Alessandro Del Piero (ur. 9 listopada 1974 w Conegliano[1]) – włoski piłkarz, wielokrotny reprezentant Włoch. Mistrz świata 2006.
Pierwszym klubem Del Piero był San Vendemiano. Gdy dołączył do drużyny był jej najmłodszym piłkarzem, bo miał zaledwie 9 lat. Podczas jednego z meczów jego drużyna była obserwowana przez Vittorio Scantaburlo, obserwatora drugoligowej drużyny AC Padwa, który zauważył Alessandra Del Piero[2]. Po czterech latach spędzonych w San Vendemiano Alessandro Del Piero przeniósł się do Padwy. W tym klubie spędził dwa lata. Przez dwa sezony rozwijał swe umiejętności w Serie B, gdzie zagrał w 14 meczach strzelając jedną bramkę.
22 listopada 1992 zaczął grę w podstawowym składzie Padwy w meczu przeciw Ternanie. Wówczas jego partnerami z drużyny byli tacy piłkarze jak Angelo Di Livio, Demetrio Albertini czy Antonio Benarrivo. Po udanych występach w Serie B, Del Piero zostaje zauważony przez działaczy Juventusu oraz Milanu. W wieku lat 19 przenosi się do Turynu. W Juventusie zaczyna od zespołów juniorskich w Primaverze[3]. Wraz z tą drużyną wygrał turniej w Viareggio. Pomogło mu to w dostaniu się do pierwszego zespołu. 12 września 1993 nastąpił jego debiut w Serie A, w meczu przeciwko Foggi, zakończony remisem 1:1. W następnym meczu z Reggianą dostał kolejną szansę. W 80 minucie został wprowadzony na boisko za Fabrizia Ravanelliego i 10 minut gry wystarczyło, aby strzelił swoją pierwszą bramkę w Serie A.
Po niedługim czasie zdobył swojego pierwszego hat-tricka w zawodowej karierze w meczu z Parmą. W decydującym o mistrzostwie meczu, Juventus przegrywał z Fiorentiną 0:2, wówczas dwa trafienia zaliczył Gianluca Vialli, a zwycięskiego gola zdobył właśnie Del Piero.


Do zobaczenia w następnej notce!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz